Październik przyniósł głęboką korektę na giełdach. Spadały ceny akcji zarówno na rynkach rozwiniętych – MSCI World stracił 7,42% – jak i na rynkach wschodzących – MSCI Emerging Markets zniżkował 8,78%.
Głównym powodem korekty były prawdopodobnie powracające obawy o handel międzynarodowy. Stany Zjednoczone podtrzymywały groźbę podniesienia ceł na towary importowane z Chin. Jednocześnie ze strony Chin nie płynęły sygnały dotyczące ani zamiarów dbania o własność intelektualną, ani otwarcia kraju na inwestycje zagranicznych firm. Inwestorzy bali się tego, że eskalacja „wojen handlowych” będzie prowadzić do ograniczenia zysków giełdowych spółek. Pod koniec października generalnie rozważano trzy scenariusze rozwoju sytuacji: bazowy – spór handlowy będzie trwał, ale nie będzie prowadził do intensywnego nakładania ceł przez obie strony, pesymistyczny – dojdzie do eskalacji, która negatywnie odbije się na wynikach firm, optymistyczny – dojdzie do porozumienia, cła zostaną obniżone, a Chiny zaczną poważniej traktować własność intelektualną oraz wpuszczą na swój rynek zachodnie przedsiębiorstwa. W październiku rosły obawy o to, że zrealizuje się negatywny scenariusz.
Drugim powodem pesymizmu było rosnące ryzyko związane z Włochami. Zadłużenie tego państwa od lat się zwiększa – przekroczyło już 130% PKB. Wiele krajów ma deficyty budżetowe, lecz ich gospodarki rosną, więc stosunek długu do PKB pozostaje na rozsądnych poziomach, ale gospodarka Włoch jest w stagnacji. Wyjścia z tego problemu wydaje się nie ułatwiać nowy rząd, który, mimo sprzeciwu Komisji Europejskiej, unika szukania oszczędności. Spadły zarówno ceny obligacji Włoch, jak i ceny akcji włoskich banków. Indeks giełdy w Mediolanie, FTSE MIB, stracił w październiku 8,02%.
Trzecią przyczyną korekty były obawy o wyceny i dynamikę zysków w spółkach technologicznych. W poprzednich kwartałach do sektora technologicznego chętnie płynął kapitał. W październiku część inwestorów, widząc rosnącą niepewność, postanowiła zrealizować osiągnięte do tej pory zyski. Amerykański NASDAQ Composite, skupiający głównie akcje spółek technologicznych, spadł o 9,20%.
Zniżki nie ominęły również warszawskiej giełdy. WIG stracił 6,21%. Najmocniej spadły ceny akcji średnich spółek: mWIG40 zniżkował 8,39%, gdy WIG20 stracił 5,83%, a sWIG80 zakończył miesiąc niżej o 4,48%. Pod koniec miesiąca akcje największych polskich spółek były wyceniane według wskaźnika cena / zysk wynoszącego mniej niż 11 (dla zysków oczekiwanych w 2019 roku). Za akcje średnich spółek trzeba było zapłacić dziesięciokrotność zysków, a za akcje małych przedsiębiorstw, najmocniej dotkniętych odpływami z funduszy inwestycyjnych, jedynie dziewięciokrotność. Atrakcyjne wyceny mogą być argumentem za odbiciem w najbliższych miesiącach, choć prawdopodobnie decydujące znaczenie będą miały wydarzenia zagraniczne, związane zwłaszcza z handlem międzynarodowym.
Coraz częściej pojawiają się głosy mówiące, że zbliża się spowolnienie gospodarcze, a banki centralne będą zacieśniać politykę monetarną, i w takim otoczeniu hossa na rynkach akcji powinna się skończyć. Jednak optymiści również mają sporo argumentów: wyceny nie są przesadnie wysokie (a np. na polskiej giełdzie są na jednym z najniższych poziomów w historii), zyski spółek wciąż rosną, a „wojny handlowe” mogą przebiegać według pozytywnego scenariusza (który byłby korzystny dla obu stron). Dlatego być może warto zaczekać ze sprzedawaniem akcji do ukształtowania się bańki rynkowej – do której giełdom jest na razie daleko.
Adam ŁukojćDyrektor Departamentu Zarządzania Portfelami AkcyjnymiTFI Allianz PolskaNota Prawna dotycząca informacji publikowanych na Blogu KupFundusz.pl
Podziel się na:
Rozpocznij dyskusję
Komentarze (0)